Ze swoich obserwacji mogę stwierdzić, że jest kilka metod zdobywania głównej nagrody Przeglądu.
Pierwszą i jedną z najważniejszych jest metoda twórczej obserwacji.
W programach telewizyjnych wyszukuje się programów satyrycznych, które ogląda się robiąc notatki. Uczestniczy się w wielu Festiwalach, albo w charakterze uczestnika, albo widza. Czyta się książki o twórczości kabaretowej, poznaje historię kultury w tym zakresie, rozmawia z tymi, którzy już sukces osiągnęli. I gdy nabierze się przekonania, że wszystko już było, jest się gotowym do tego, aby stworzyć własny program. Bo wszystko można pokazać jeszcze raz, lepiej, ciekawiej, lub po prostu inaczej. Tak do swoich programów przygotowywał się podobno Rafał Kmita dwukrotny zdobywca Grand Prix PAKI.
Drugą metodą jest skoncentrowanie się na swoich mocnych stronach i doprowadzanie ich do perfekcji.
W tym przypadku sprawdzamy co jest naszym talentem, w czym jesteśmy dobrzy, być może lepsi od innych, co nam sprawia łatwość i satysfakcję. Może jest to taniec, gra na harmonijce ustnej, niezwykła mimika, czy żonglowanie. Na bazie tego właśnie talentu budujemy swój program. A jeśli w zespole jest kilka osób to suma ich umiejętności da z pewnością materiał na ciekawy program. Można przypuszczać, że takie programy oparte właśnie na talentach mają Grupa Mo Carta, czy na przykład Ireneusz Krosny.
Metoda trzecia : pokażę to czego nie ma.
W tym przypadku sprawdzamy, czego nie ma w popularnych programach innych twórców i właśnie to umieszczamy w swoim programie. Brakuje piosenek? Śpiewamy. Wszyscy ubierają się na czarno, występujemy w czerwieni. W każdym programie jest gay i facet przebrany za kobietę – rezygnujemy z tego pomysłu na rzecz przedstawienia tych typów charakterystycznych, którymi nikt się nie interesuje. Przygotowujemy niezwykłe, niespotykane rekwizyty.
Metoda czwarta : prób i błędów
To jeden z bardziej ryzykownych sposobów stworzenia programu, polegający na korzystaniu z podpowiedzi widowni. Zespól stosujący tę metodę, pokazuje program publiczności i te fragmenty, które zostały przyjęte dobrze, zostają w programie, pozostałe się usuwa. Ryzyko polega na tym, iż może się zdarzyć, że zniecierpliwieni widzowie wygwizdają lub wyklaszczą cały spektakl, a nie jest to doświadczenie budujące.
Metoda piąta – czyli pijawka
Wychodzimy z założenia, że kto pyta nie błądzi, zatem zadajemy miliony pytań innym twórcom kabaretowym, jurorom, organizatorom, widzom. odpowiedzi zapamiętujemy lub skrzętnie zapisujemy. Wyciągamy wnioski.
Metoda szósta – połączenie wszystkich wspomnianych metod.
Metoda siódma – stworzenie własnej, niepowtarzalnej metody